8:52 PM Boruta |
Boruta- złośliwy diabeł leśny (zwany inaczej borowy) lub błotny, zamieszkujący lasy, mokradła lub wybierający na mieszkanie spróchniały pień sosny albo wierzby, co bywa przyczyną utożsamiania go z innym ludowym diabłem, Rokitą. Dlatego Boruta bywa też czasem nazywany właśnie Rokitą lub Rokitnikiem, Wierzbickim, itp. Jeśli mieszka na mokradłach, z właściwym sobie upodobaniem wodzi wędrowców na pokuszenie i przez to mylą ścieżki. W diabelskiej pysze podjął się obalić wieżę w Tumie, co mu się nie udaje, pozostał jednak na ścianie odcisk piekielnej dłoni- jak wskazują podania ludowe. Już nie diabeł ludowy, ale „diabeł szlachecki”, nosi się w stroju szlacheckim: karmazynowy żupan, szkarłatna rogatywką obszytą białym barankiem na głowie, a także jest przepasany złotym pasem, u którego zwisa piękna szabla w bogato zdobionej pochwie. Mieszka teraz na stałe w Łęczycy w podziemiach zamku, gdzie pilnuje skarbów pozostawionych przez kolejnych władców Od ładnych paru lat popija sobie małmazję i straszy śmiałków, którzy przybywają do zamku w Łęczycy w celu nabycia skarbów. W ten właśnie sposób rozprawił się ze szlachcicem, który nosił pseudonim „Siwy Boruta”, bo twierdził, że dałby radę samemu diabłu- w mieczu i sile. W tym celu udał się do łęczyckiego zamku, by tam stawić czoło swojemu imiennikowi. Dotarł aż do sklepienia, gdzie na stercie złota, srebra i drogocennych kamieni w postaci sowy siedział sam Boruta. Pod bacznym spojrzeniem diabelskiego ptaka nabrał bogactwa tyle, ile był w stanie unieść i ze strachem ruszył ku wyjściu. Udało mu się opuścić loch, ale zamykające się za nim stalowe drzwi obcięły mu piętę. Po tej przygodzie zmarniał i rychło umarł. Boruta pozostał na straży skarbu, gdy pewnego dnia udał się na szlacheckie wesele do wsi. Nieproszony gość przywitany został ozięble, a jego zachowanie wzbudziło niesmak i jawną wrogość. Pan Młody wyzwał go na szable... Pech sprawił, że szlachcic walczył bronią zaopatrzoną w krzyż. W efekcie diabeł stracił dwa palce. Szybko opuścił weselę i obiecał sobie, że nie opuści więcej łęczyckich lochów. |
|
Liczba wszystkich komentarzy: 0 | |