Główna » 2014 » Październik » 4 » Śmierć
5:41 PM
Śmierć

Śmierć- Postać w czerni. „Twarz ma bardzo bladą, a ręce skrywa w szerokich fałdach opończy”. Pojawia się o świcie, objawiając się modlącemu się nad morzem strudzonemu Antoniuszowi Blockowi, który wraca z wyprawy krzyżowej. Informuje rycerza, że towarzyszy mu już od dłuższego czasu. Kiedy chce go wziąć w śmiertelne objęcia, Block proponuje mu pewien układ. Zagrają w szachy, a jeśli rycerz wygra Śmierć puści go wolno. Ponieważ śmierć jest pewna wygranej przystaje na propozycję krzyżowca. Z uśmiechem na twarzy wybiera czarne figury. Od tej pory Śmierć towarzyszy rycerzowi w drodze do domu, a w wolnej chwili rozgrywają pasjonującą partię szachów. Kiedy Block wygłasza monolog w konfesjonale, nie ma pojęcia, że jego słuchaczem jest jego towarzysz podróży. Zwierza się mu z zastosowana pewnego szachowego podstępu. Gdy Śmierć ujawnia mu swoją tożsamość, to krzyżowiec zdaje sobie sprawę, że jej pokonanie będzie trudniejsze niż to podejrzewał. W ostatecznej rozgrywce rycerz niby przypadkiem przewraca figury, ale Śmierć bez problemu układa je na nowo. Gdy odchodzi informuje rycerza, że gdy spotkają się ponownie, to on i towarzyszące mu osoby umrą. Block pyta czy, gdy spotkają się na nowo Śmierć wyjawi mu swoje tajemnicę, ale towarzysz informuje rycerza, że takowych nie posiada.

Pewnego dnia rycerz i jego towarzysze docierają do zamku, który jawi się „na tle porannego świtu zamek rysuje się jak czarna skała. Nad okolicą przewala się burza, która ze wściekłością atakuje  zamkowe skarpy i mury. Niebo ciemnieje, zapada iście nocny mrok.” Kiedy następuje dzień, Jof uratowany przez Blocka z zasięgu Śmierci, widzi na niebie korowód. „Widzę ich, Mia! Widzę ich! O tam na tle burzowej chmury. Są wszyscy. Kowal, Liza, rycerz, Ravel, Jons i Skat. A Śmierć, sroga pani, zaprasza ich do tańca. Mówi im, by się ujęli za ręce i rzędem poszli w tany. Sama kroczy  na czele pochodu, w rękach trzyma kosę i klepsydrę, na końcu podryguje Skat z lirą. Idą korowodem od wschodu ku ciemności, a deszcz obmywa ich twarze, oczyszcza ich lica z zakrzepłych w sól łez”...

„Siódma Pieczęć”- film z 1957 produkcji szwedzkiej (w polskiej wersji 1959), zaliczany do klasyki gatunku z pogranicza dramatu i fantasy. Reżyserem obrazu jest Ingmar Bergman. A w kluczowe postacie wcielają się Max Von Sydow (rycerz Antonius Block) i Bengt Ekerot (Śmierć).      

 Śmierć pojawia się również w baśni Hansa Christiana Andersena pt. „Słowik”. Jest przerażająca, ale sentymentalna. Prawdziwa z niej melomanka... Siada na piersiach Cesarza chińskiego w jedną rękę bierze złotą koronę, a w drugą złotą szablę. Wkłada koronę i bierze cesarską chorągiew (symbole władzy). Dramatyzm sytuacji podkreśla fakt,  że patrzy się na swoją ofiarę swoimi pustymi oczodołami...

Wtedy niespodziewanie przylatuje słowik i zaczyna śpiewać. „Śpiewaj słowiczku, śpiewaj dalej”- mówi Śmierć. Ptak się zgadza, ale pod warunkiem, że odda Cesarzowi koronę, szablę i chorągiew. Śmierć oddaje wszystko, a potem słucha pieśni „o cichym cmentarzu, gdzie rosną białe róże, gdzie pachnie dziki bez, a trawa rozwija się , skrapiana łzami tych którzy żyją”. Poruszona słowami pieśni Śmierć zaczyna tęsknić za swoim ogrodem. Opuszcza serce Cesarza, zamienia się w białą mgłę i znika za oknem...

Śmierć to również nieśmiertelna i mroczna istota, z którą spotyka się każdy umierający w Świecie Dysku [T. Pratchett]. Śmierć jest wysoki i chudy, ma puste oczodoły, które jaśnieją błękitnym blaskiem i mówi głosem podobnym do huku zatrzaskiwanych wiek ołowianych trumien. Zobaczyć jego postać mogą tylko zmarli, magowie i kory. Dla nich właśnie przybiera wygląd dzierżącego kosę uśmiechniętego szkieletu, odzianego w długi czarny płaszcz z kapturem, spięty srebra broszą z osobistym monogramem, czyli Nieskończonością (Omegą). Śmierć, zwany przez ludzi Zwycięzcą Imperiów, Złodziejem Lat, Jedyną Rzeczywistością, Żniwiarzem Ludzkości, sam siebie nazywa Antropomorficzną Personifikacją. Śmierć mieszka z przybraną wnuczką  Susan H. Helit, sługą Albertem (dawnej potężnym magiem) i Szczurzą Śmiercią w umieszczonym poza czasem i przestrzenią domu wśród pół i z widokiem na góry. Jest w nim wszystko to, co w większości ludzkich mieszkań, ale niektóre rzeczy są zwykłymi atrapami (np. rury w łazience nie są puste w środku). Wokół domu jest labirynt i pole golfowe. Śmierć, choć niczego nie umie stworzyć, wszystko potrafi skopiować. Po świecie dysku porusza się na białym wierzchowcu o imieniu Pimpuś. Swój zawód wykonuje sumiennie i dokładnie, choć raczej za nim nie przepada- jest tylko strasznie dobry w tym co robi. Marzy o byciu zapraszanym na przyjęcia, piciu wina w gospodzie z przyjaciółmi oraz o zwykłych przyjemnościach, takich ja np. łowienie ryb. Jeśli tylko ma okazję przekazać swe obowiązki komuś innemu, od razu zaczyna prowadzić życie podobne do normalnych ludzi. Próbuje pracy w portowej tawernie, farmie, uczy się gry na banjo lub zaciąga się do Legii Cudzoziemskiej.

Kategoria: światy fantasy | Wyświetleń: 452 | Dodał: Bies6167 | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
Imię *:
Email *:
Kod *: